-
Chciałaś władzy na oceanie, więc daję ci ją. Nie utoniesz, choćbyś znalazła się
w najgłębszej toni tego świata. – Jego głos nabierał siły i ostrości z każdym
wypowiadanym słowem, powietrze zgęstniało odrobinę i wibrowało, dając znak, że
dzieje się coś nienaturalnego. – Na twój rozkaz zjawi się sztorm. - Szept fal
przerodził się w ich krzyk, uderzały ze złością o piaszczysty brzeg, jakby były
zapowiedzią nadchodzącej wściekłości potęgi Grand Line. – Będziesz ponad szkwał
i wir, daję ci możność wydawania poleceń oceanowi, który stworzyłem. – Nachylił
się w moją stronę, mrużąc groźnie powieki. – Pierwszy warunek został spełniony.
10.11.2015
9.08.2015
01. Ci, którzy pamiętali
No, i tak to wyszło. Trochę sporo i nie wyjaśniłam tego, co miałam wyjaśnić. Częściej nie będę pisała, to smutne nie mieć na nic czasu. Ale żyję. Jeśli kogoś to cieszy.
Jedynka, no wypadałoby w końcu. Ralagan jest chorą szajbuską, tak ku przestrodze. Nie pałajcie do niej sympatią. Nigdy.
1.06.2015
00. Zmiłuj się nade mną
Hello mallleństwa!
Cztery strony, no ba, bo czy ja mogę napisać krótki prolog? Zdecydowanie nie!
Przedstawiam początek (bo nie koniec), mam wielką nadzieję, ze znajdzie się choć kilku fanów mojej wersji OP, która męczy mnie już dobrze od ponad roku.
Lecimy z tym koksem!
Indżoj!
Subskrybuj:
Posty (Atom)