—
Ooo — Lerena zahukała niskim głosikiem i z całą siłą małej rączyny strąciła
wierzę drewnianych klocków. Fossa, na czas zabawy z dzieckiem powstrzymujący
się od palenia, roześmiał się zachrypniętym kaszlem i mimowolnie sięgnął do
kieszeni, w której nie było cygar.